SZCZĘŚLIWY FINAŁ POSZUKIWAŃ 74-LETNIEGO MĘŻCZYZNY
Policjanci wspólnie ze strażakami, poszukiwali zaginionego 74-letniego mieszkańca pow. kartuskiego. Mężczyzna wyszedł z domu na grzyby i nie wrócił. Zdążył powiadomić rodzinę, że nie może chodzić i potrzebuje pomocy. Mundurowi odnaleźli go po ponad dwóch godzinach prowadzonych poszukiwań. Był wychłodzony, trafił pod opiekę rodziny. Na szczęście jego życiu nic nie zagraża.
W miniony wtorek około godz. 15.40, dyżurny kartuskiej komendy, otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 74-letniego mieszkańca powiatu kartuskiego. Z przekazanych informacji wynikało, że mężczyzna około godz. 10.00 wyszedł z domu do lasu na grzyby. Około godz. 13.00 skontaktował się telefonicznie z rodziną i powiedział, że doznał urazu nogi i nie może chodzić. Nie potrafił wskazać miejsca w którym się znajduje. Przez dwie godziny rodzina próbowała szukać mężczyznę na własną rękę, jednak bezskutecznie.
Zaalarmowani funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. W działaniach brało udział kilkunastu policjantów, strażacy i rodzina zaginionego. Podczas poszukiwań liczyła się każda minuta, ponieważ złe warunku atmosferyczne groziły mężczyźnie wychłodzeniem.
P godzinie 18.00 odnaleziono mężczyznę, był zdezorientowany. Nie wiedział gdzie się znajduje i jak ma trafić do domu. Ponadto skarżył się na ból nogi, ale mógł poruszać się samodzielnie. Mężczyznę przekazano rodzinie, która zapewniła mu opiekę medyczną.
Dzięki szybkiemu i sprawnemu działaniu oraz dużemu zaangażowaniu wszystkich służb ratowniczych i rodziny udało się w porę odnaleźć mężczyznę i być może uniknąć tragedii.
Pamiętajmy o tym, że w lesie łatwo można się zgubić. Dlatego jeśli możemy, to unikajmy grzybobrania w pojedynkę. Aby tego typu wyprawy były bezpieczne zabierzmy ze sobą naładowany telefon komórkowy, który zapewni nam utrzymanie kontaktu z rodziną lub w razie potrzeby umożliwi wezwanie pomocy.